moje spojrzenie powie Ci więcej o tęsknocie, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. mogę opowiedzieć Ci o porannej herbacie, pitej w samotności tuż obok łóżka trzymając w dłoniach filiżankę parzącą w dłonie. moje oczy widziały dużo, zdecydowanie za dużo, a płakały często. widziały jak z każdym dniem oddalasz się ode mnie coraz dalej. bez Ciebie wszędzie jest tak pusto i niespokojnie. niebo, w które kiedyś zerkaliśmy razem szepcząc o swoich uczuciach, przypomina mi ocean żalu. nie zdążyliśmy się pożegnać, wyjaśnić, dotknąć po raz ostatni. przez ręce łzy mi przemykają, już nie nadążam ich zbierać. coś we mnie chyba właśnie umarło. boli mnie głowa, ciągle marznę i uciekam nie wiadomo gdzie. pusta butelka po zimnej whiskey stoi na parapecie. w myślach wciąż błądzę po Twoim uśmiechu.