Wczoraj odeszło. Jutro jeszcze nie przyszło. Mamy tylko dzisiaj. Zaczynajmy.
Matka Teresa
Wiem, że na tym zdjęciu moja mina jest orgazmatyczna (jakby to określiła Krystyna), ale Maja wyszła ładnie i to jest najważniejsze.
WRESZCIE MAMY JAKIEŚ ZDJĘCIE RAZEM.
W ogóle to jestem bardzo zadowolona - wygląda na to, że pozytywna taktyka ludzi pozytywnych działa.
Pierwszy raz prawdziwie cieszę się, że rosnę. Nawet, że przerastam. Ale przerastając ludzi kiedyś ode mnie większych rośnie także wszystko we mnie, a szczególnie serce (jakby to kretyńsko nie brzmiało).
You are not alone.