18 stycznia:
Normalnie czekam z niecierpliwością na tą całą sesję. Już jestem ciekawa, co odpierdzielę. Ostatnio wszędzie, gdzie się znajduję, odstawiam jakiś cyrk.
Tak bardzo chciałam być zwykłym, przeciętnym studentem, wręcz anonimowym, nie rzucać się w oczy itp. A wszystko wyszło totalnie inaczej :O Nawet jak nic nie robiłam, to ludzie zaczęli zwracać na mnie uwagę. To jest jakieś szaleństwo. Fatum, czy coś w tym rodzaju. Tak sobie wmawiałam, żeby nie mieć nic do czynienia z Samorządem Studenckim, a teraz znam prawie wszystkich członków. Co chwilę mówię cześć, bądź też odpowiadam cześć, czasami już nie wiem ile razy na dzień mi się to zdarza, przestałam już liczyć. Nawet nie wiem jak to się dzieje - to przez te cholerne przypadki ! Nie chodzi o to, że chcę unikać ludzi, chodzi o to, że martwi mnie to, że tyle osób mnie zna, jakbym była kimś fajnym. A tymczasem jestem zwykłą dziewczyną, której cholernie zależy na wysokich wynikach na uczelni. Nie chcę być najlepsza, chcę tylko stawać się lepsza, stawiając sobie poprzeczki i pokonując wyzwania.
https://www.youtube.com/watch?v=ngORmvyvAaI&index=4&list=FLjiAed1wi5E-yEdFbmEIbpA