O taaa... Razem z Młodą Parą... Nie bać się, wcale aż tak źle nie wyglądaliśmy, po prostu photo zrobione około 5 rano...
Na tablicach rejestracyjnych boskiego jaguara napisy "Ryzykanci" i "Już po chłopie"... Jakże wesołe i optymistyczne słowa jak na pierwszy dzień wspólnego życia:P Zabawa, muszę przyznać szalenie porywająca nie była - może dlatego, że siedziałam obok moich rodziców (urok wesel) i na NIC ale to dosłownie NIC nie mogłam sobie pozwolić... Jedynego drinka, jakiego jakimś cudem przemyciłam (chociaz idę o zakład, że i tak wyczuli) wypiła mi taka laska w czasie oczepin... I ta też sama zabrała mojemu tacie buta, marynarkę i mało by brakowało także spodnie...xD
_________________________________________________________________
Jak nie zaświeci słońce to przysięgam, ale to przysięgam stanie się ze mną coś złego... Wpadnę w taką normalnie wielką dziurę, że już z niej nie wyjdę... Potrzebuję WAS...
Ratujcie, bo złapie mnie jakaś depression.