No cóż, całkiem nowa, niecodzienna muzyka może naprawdę wpłynąć na sposób postrzegania swojego życia, w tym wypadku jako życia nowego i niecodziennego, mimo, iż tak bardzo identycznego z poprzednim.
Idę zatem odnaleźć sacrum w przygotowywaniu jogurtu naturalnego ze szczypiorkiem i czymś tam jeszcze, a jak wrócę, to napiszę jeszcze, że, niech to szlag, w cholernie codzienny i zwyczajny sposób zaczynam tęsknić. Dopiero co pojechał, ale niechże już, na Boga, wraca.