"Teraz" jest lepsze niż "Kiedyś". O wiele lepsze, szczęśliwsze i takie, jakie miało być już wtedy... więc czemu siedzę teraz bezczynnie i robi mi się tak smutno na wspomnienie tego, co było rok temu? Boję się. Za chwilę przejdzie, wiem o tym, bo w głębi serca czuję się o wiele silniejsza, niż byłam.
"Teraz" jest zupełnie inne. Jest zupełnie inaczej, i za nic nie chcę wracać.
"Kiedyś" nauczyło mnie wiele, ale równie dużo kosztowało.
Miało być początkiem szczęścia, a okazało się czymś zupełnie przeciwnym.
Ale przecież to już nie ma znaczenia. Teraz już nie, i naprawdę chcę zapomnieć o rzeczach, myślach i uczuciach, które były.
Jest lepiej.
Jest razem.
---
Zdjęcie z Kiedyś Tam, pierwsze lepsze z brzegu.
Dzisiaj wolę pisać.