Bo wbrew pozorom, ostatnio częściej się uśmiecham.
Jeszcze dziesięć stron, i "Władca Pierścieni" zostanie po raz drugi już przeczytany, i należało mu się. "Silmarillion" wzywa.
-----
Rozumiem ludy pierwotne z czasów zamierzchłych, które zwykły okazywać cześć Słońcu. I my, jak te rośliny, skłonniśmy byli dzisiaj oddawać mu cześć, gdy raczyło pokazać się i zostać na dzień cały na tle niebieskiego nieba, synonimu lata i szczęścia. Zaowocowało ładną i obfitą serią zdjęć na giszowieckich ulicach, uroczych jak nigdzie.