Śniadanie: powietrze
Drugie śniadanie: kilka gryzów jabłka
Obiad: "pierś z indyka, bez panierki - same przyprawy + czerwona fasola, troche niedobrej zupy (jednak moje eksperymenty nie zawsze wychodzą tak, jakbym chciała), wafelki" - wyrzygane. ;x
Podwieczorek: miłość
Kolacja: jabłko
ide ćwiczyć. <:
A mordka nadal mi się uśmiecha i będzie uśmiechać jeszcze pewnie przez kilka(naście?) dni