Heej !
Łoojejq.. jakoś dawno nie pisałam.. No ale chyba już wracam. Yh.. testy już za tydzień ale nieważne, nie o tym teraz...
W sumie nie wiem o czym pisać.. Upadki i wzloty to chyba u nas normalka.. [?] tak?! Powiedzcie, że tak ! Czy to coś ze mną nie tak?? O,o
Nie mówcie, że to coś ze mną... A zresztą.. Mam swoje zdanie o innych jak i o sobie i nikt tego nie zmieni < mam nadzieję > Eh.. co by tu więcej? Rozstania i powroty, kłótnie czyli norma... Nasilająca się tęsknota.. Łoojj.. Niee miło... Wiem, ale co poradzę? Nic.:). A skończyć, nie skończę... Za bardzo mi zależy... Kocham? Oby nie... Bo znowu polegnę... Ale mniejsza o to...
Dobra rozkmina... Sens istnienia człowieka.. co jest? Wszystko ma swój początek jak i koniec. Dosłownie ! Czasami wystarczy jeden niewłaściwy ruch, a czasami coś samo się kończy <wypala> tak z upływem czasu... Nie docenisz dopóki nie stracisz? Tak. To prawda. Mam nadziję, że on się o tym przekonał.. Jak nie, to się pożegnamy. Czyli był początek, będzie koniec.. jak ze wszystkim... Człowiek się rodzi i umiera - czyli jest początek życia jak i jego koniec... Mogę tak wymieniać, ale po co ? Kazdy wie o co chodzi < mam nadziję > . Nie będę zanudzała, bo kompletnie nie wiem co pisać.. ;/
Trzymajcie się ! ;*.