wygląda na to że jestem debilem genetycznym i przepieprzyłam zajebistą okazje na totalne zmiany... wystarczyło tylko pojechac i olac te cholerne cwiczenia i koło....to by tyle zmieniło.... czyli jak zwykle....
mam już dosyc rzeczy 'skomplikowanych' i mam wrażenie że w najbliższym czasie spierdole jeszcze pare innych rzeczy...
"-chcesz byc ponetną dupeczką?
-nie, ja jestem ponentnym dupkiem...."
no zjebałam wszystko no.