Jeśli czegoś się nie nazwie, to nie ma prawa istnieć. Staram się więc nie wypowiedzieć na głos, kim dla mnie się stajesz. Jestem taka jaką chcesz mnie widzieć, nie mogę się przyznać, że jestem słaba. Nie mogę się przyznać do tego, że Ty jesteś moją słabością... I dalej jak kamienny posąg- uśmiecham się rzadko, mówię mało. Doskonale wiem, że to nie jestem ja, ale mnie możesz zobaczyć dopiero wtedy, kiedy zgasisz światło i zapomnisz kim mam być.