HEBAN MAJKA
teraz taki mały kolażyk z rana ....
...byliśmy z z Patrycją i jej kuzynem na bardzo długiej wyprawie na "ALASCE".....
zawędrowaliśmy aż za miasto na jakieś pola ....
ufff a jak zimno było...
w drodze powrotnej przez jezioro...(oczywiście ja się bałam że wpade)
spotkaliśmy jakiegoś sznaucera i zaczeli "walczyć "(to była ich zabawa)
coś w stylu kangurów ...
tyłek to mi normalnie cały się zamroził ...
coś czuję że zaraz będę chora ...
<---------------