Nazajutrz późnym wieczorem siedząc w tym samym barze, pijąc tym razem jakiś mocny samogon, dostałem list. Barman powiedział, że zostawił go ktoś na chwilę przed moim przyjściem. Rozciąłem kopertę, a w niej była taka sama malutka poskładana karteczka. Spotkajmy się u Iss. Nie będę ukrywać, w me serce wlało się kilka kropel szczęścia, którego tak brakowało mi wczoraj...szybko rzuciłem tym razem kilka pensów na bar, wybiegłem. Pokonałem ulice i aleje, wsiadłem do samochodu, ruszyłem co prędzej, a w felgach, idealnie połyskujących wirował obraz oświetlonego neonami miasta, światła innych samochodów mieniły się w jego masce. Kiedy zabudowania zaczęły ustępować niższym, aż w końcu ustąpiły całkowicie a na mojej drodze stała już tylko autostrada, zacząłem mocno o Tobie myśleć, myślałem długo i wnikliwie a wokół poczęły się słaniać zwolna pagórki, wzgórza i niecki, aż wreszcie. Biel
http://www.youtube.com/watch?v=rbTozgoj9OQ
Karteczka mówiła o piórze z białego złota, na balkonie tego budynku ciągnącym się przez całą jego długość, ustawiony był tylko jeden stolik, przybrany kwiatami i wielkim obrusem z aksamitu, koloru beżowego. Siedział przy nim elegancki lord, przyodziany w dziwaczny wrzosowy, ciemno-wrzosowy frak, o mądrym, szerokim uśmiechu mędrca. Patrzył na mnie. Zdawaliśmy się być tacy malutcy, pośród otaczających nas zewsząd gór, przełęczy i tego dziwnie położonego olbrzymiego budynku, z nieproporcjonalnie długim a wąskim balkonem. Siedział i patrzył, a w kieszeni jego marynarki połyskiwało wieczne pióro z białego złota, klucz do zagadki Przed tym jak się zjawisz, zdobądź pióro z białego złota od Pitterga. Podejdź- powiedział...- domyślam się czego chcesz, dam Ci to, ale powiedz, czy to co czujesz jest szczere. Myślałem przez chwilę, lecz, czułem zbyt wielka potrzebę... pożądałem Cię, krzyknąłem- a co Cię to obchodzi stary dziadu?!. Uśmiechnął się i wstał, odniosłem wrażenie, że zrobił to specjalnie, chciał odejść, podskoczyłem, wydzierając pióro z kieszonki. Wiedział, iż zrobię to, nie zrobił uniku, powiedział tylko- Ty naprawdę ja kochasz, to dobrze. Biel
Przed oczyma widziałem ciemność, słowa te wzięły się znikąd, bo jego już nie było. Stałem jak wryty. Co się?! Ale uczucie, pokierowało mną, było zbyt silne. Zszedłem z balkonu i pobiegłem krętą drogą, przekładając nogę nad noga& Stromo, mimo asfaltu, droga przysparzała sporo problemów& Po obu stronach widniały rezydencje jakby z Hollywoodu, dziwne, bardzo dziwne.
Ujrzałem Dom Iss, pięknie oświetlony, wykonany z rozmachem. Jestem u celu, ale gdzie Ty? Podchodząc pod drzwi, miałem nadzieję, iż...Otwarte w mgnieniu oka, ukazały wysoką piękną kobietę w błękitnej sukience. Zaprosiła mnie namiętnym gestem ręki do środka. Tam, wewnątrz, pokoiki proste, kilka na kilka metrów, każdy jednakowo wielki, bez drzwi pomiędzy, jak szachownica rozchodzące się drzwi, każdy inny, każdy jak myśl, jak wspomnienie umeblowany i kolorowy. W każdym inna kobieta, piękna, atrakcyjna, niesamowita, odzwierciedlająca wszelkie pragnienia, lecz każda inna. Skręciłem instynktownie w prawo. Mijałem kolejne pokoje, kolejne Nimfy, co rusz któraś łapała mnie za dłoń, przykładając do swojego policzka, biustu, ud. Nie dało się pohamować podniecenia, nie byłem w stanie. Aż zobaczyłem Ciebie!!! Przyśpieszyłem kroku, niemalże w agonii oddając się już przyjemności uprzednio zwalniając, dopadłem Twojej dłoni...To Ty!!! Lecz nie, to tylko ktoś złudnie podobny. Spojrzała na mnie, uśmiechnęła się swymi połyskującymi w świetle świec brązowymi oczyma- Nieziemsko piękna, złapała za dłoń, pociągnęła za sobą, odrzucając brązem apetyczne włosy, z rzadka kierujące swe cienie w czerń, z uśmiechem, tak szczerym jak Twój. Biegliśmy przez pokoje powrotem, mówiła chodź ze mną, pokażę Ci co to przyjemność. Biegliśmy, jej sukienka, amarantowa sukienka wieczorowa opinała się na krągłościach jej sylwetki, ciało współgrało, wibrowało, otępiało zmysły, sprawiało ze drżałem, umysł drżał. Wróciliśmy pod drzwi wejściowe, lecz tym razem udaliśmy się wprost od wejścia, kilka pomieszczeń dalej, kilka pokoików, oldschoolowych mebli, modernu i surrealizmu. Nagle zatrzymała się, wyraz twarzy, twarzy cudnej, z grzywką opadającą delikatnie za brew, tak zmysłowo wskazywał na infantylne zastanawianie się, gościł na niej uśmiech i myślenie, tak seksowny obrazek, zupełnie jak Ty. Skręciła w prawo, tam, drzwi& pierwsze drzwi jakie widziałem u Iss. Pchnęła je delikatnie, idąc już powoli, wciągnęła mnie za sobą.
Poczęła mnie całować...w pokoju przepojonym zapachem róż, białych róż, delikatną wonią fiołków, moje zmysły zdradzały swojego pana. Sądziły, że to ona, lecz to nie... Dla nich nie było to ważne, już jakby nie... Wokół kolory, nie moje, nie moje własne, obce, czy to jej wyobraźnia? Całowałem ja, namiętnie, agresywnie, pożądanie wygrywało. Powoli rozbieraliśmy się, powaliła mnie na łóżko, usiadła na mnie okrakiem tak bym nie mógł się poruszyć, w oczach
zapaliły jej się złośliwe iskierki. Szepnęła, wijąc się jak wąż, wprost do ucha, czułeś kiedyś prawdziwą ekstazę?! Wtedy oczy zaczęły drżeć, wszystko rozmywało się w rytm. Lustra na suficie?! Aaahhh, Ezra?! Szok nie ustępujący nawet na moment, jednocześnie z ogromna ekscytacją...Trzymałem ręce na, to jesteś naprawdę Ty, trzymałem ręce... na... Biel, Czerwień, Błękit, Czerń.
To niemożliwe, jak, w jaki chory sposób, nie... Przecież leżę w łóżku, w tym samym łóżku, w mieszkaniu niedoszłego artysty, z moją kochanką...tak to Ann, 24 latka, tak to ty ale co?! Nie, coś jest nie tak&Nie rozumiem. Byłem tutaj cały czas... Wtem ktoś puka...
Otwieram oczy, obok mnie... Klaudia? Ezra był w ogromnym szoku, nie rozumiał tego co właśnie śnił. Znów usłyszał, stukot do drzwi, wstał z łóżka, przywdziewając szlafrok, delikatnie, tak by nie obudzić ukochanej. Przymknął drzwi sypialni, przeszedł przez salon, korytarz, spojrzał w wizjer, stało tam dwoje żołnierzy. Kazali natychmiast otworzyć. Ezra bez oporów, uchylił drzwi, które żołnierz kopnął rozwierając na oścież... Witamy, Pana, przepraszamy za najście, lecz w okolicy państwa domu doszło do morderstwa, zginął pański znajomy Todd Grey...
Inni zdjęcia: Na śniadanie do mleczarni :) halinam:) nacka89cwa:) nacka89cwaTrznadel slaw300Stalowy zegarek granatowa tarcza otien28/05/2025 sabiiprocederzaopiekuj sie mną mocno tak... sabiiprocederPoznań kataviiGKS Katowice vs Lech Poznań mr0w4Natury nie zmienisz samysliciel35