kobiety są silne... nie chcę żeby brzmało to feministycznie (choć przyznam szczerze ,że takie zapędy czasem mam), to stwierdzenie opieram nie tylko na własnym doświadczeniu ale również i z długoletnich obserwacji innych przedstawicielek mojej płci...bo kto jest w stanie znieśc nie tylko ból natury fizycznej (np poród itp.?) nie wspominając już o swerze duchowej. Z ponktu widzenia psychologicznego nie zgadzam sie ,że niby to jesteśmy bardziej odporne na cierpienia psychiczne....nie wiem co za pajac to wymyślił pewnie był facetem hehe:p (rzartuję
). Bo nawet jeśli ktoś chciałby się pofatygować i postarać sie zrozumieć psychikę kobiety no to cóż, nie wiem czy udałoby mu sie rozgryźć te nasze charakterki.W takim układzie ,,Jakie są Kobiety".?... no właśnie jakie? kruche ale i zarazem silne, słodkie i potulne ale i też ostre jak brzytwa(nie jeden sie pewnie przekonał po naszych ciętych ripostach:
) gorące i zimne jak lód, potrafimy na przemian smiać sie i płakać , emaujemy szczesciem żeby po chwili popaśc w totalną rozpacz i melancholię (uwaga nie mowa tu o okresie menopałzy żeby bylo jasne!!!!) najgorsze jest to że sie poświęcamy....hmmm jak by to ująć? z milości potrafimy poświecić swoje dobro, marzenia by ta druga osoba mogła sie spełniać. pewnie ktoś pomyśli że to głupie ale taką mamy naturę.Nie ważne jak mocno zostaniemy zranione to i tak w dalszym ciągu będziemy tego ,,kogoś" idealizować i po prostu bedziemy przy nim.....z myślą że wszystko będzie dobrze , wszystko sie uloży...sama tego nigdy nie rozumiałam.A co najśmieszniejsze w tym wszystkim to fakt że tak naprawdę to my same siebie nie rozumiemy.....i poznajemy siebie z każdej strony każdego dnia...A może nasze skrajne zachowania i psie przywiązanie wynika z tego, że każda kobieta boi sie samotności......?
Czytając powieśc ,,Forest Gump" zwróciłam uwage na metaforę cytuję,,(...)życje jest jak pudełko czekoladek- nigdy nie wiesz na co trafisz(...)" z nami jest tak samo...
Pozdrawiam wszystkich czytających...