Wróciłam ;p. Trochę poobijana, ale żyję
i mam zajebisty humor ;).
Było bardzo fajnie, przydało mi się
to naprawdę. Poukładałam sobie w głowie
dosłownie wszystko.
Wiem czego chcę, wiem co mam dalej robić.
To co było wcześniej przestało mieć znaczenie.
Znaczy nie wszystko, bo są takie rzeczy,
które są w pamięci i zawsze pozostaną
jako 'ważne'. Ale reszta to tylko dobra nauczka
na przyszłość. Jes to też jakiś rodzaj doświadczenia.
Dziś cieszę się, że tak to się skończyło,
jest mi lżej.. jest mi dobrze.
A wcześniej nie było, zawsze było coś,
coś co wszystko rozwalało.
Mnóstwo planów na wiosnę i jak zrobię
te wszystkie rzeczy, to będę z siebie dumna ;).
Natalko czekam tylko na wybranie terminu
sesji, bo miejsce już znalazłam ;p.
A tymczasem tydzień imprez,
czyli dzisiaj urodziny, jutro urodziny,
w piątek może ognisko, a w sobotę
długo oczekiwana impreza integracyjna ;p.
.
Jest dobrze, jest dobrze, jest !