Nie mogę się dzisiaj ogarnąć,
wszystko mnie drażni, przeszkadza,
denerwuje.
Można sobie wszystko poukładać,
wmówić, że teraz będzie dobrze,
ale los i tak pokrzyżuje plany.
Dziwnie tak.. wiosna, wiosna, wiosna,
ale co mi po ślicznej wiośnie,
jak to co było najważniejsze nagle przestało istnieć ?
Ludzie zazwyczaj nie są typem samotników.
Lubią robić coś z myślą o kimś, dla kogoś,
lubią jak ta druga osoba jest obok nich,
wspiera, szanuje, docenia na każdym kroku,
kiedy jest. I nagle ta osoba znika..
Tak naprawdę niewiadomo co myśleć..
bo wszystko straciło swój sens.. wszystkie
plany, marzenia, cała przyszłość.. tego
już nie ma..To tak jak wiatr. Przyszedł,
narobił szumu, wiał i wiał.. A później odszedł
i pozostała tylko głucha cisza.. cisza i nic więcej.
Ta pustka przeraża, niszczy od środka.
Życie to taki wielki znak zapytania.
Nie wiem co teraz mam zrobić..
zapomnieć i postawić krok do przodu,
wspominać i stać w miejscu, czy się załamać
i zrobić krok w tył.