Nadszedł czas na następną grę. Ostatnio ugryzłem tytuł, w który grałem spory kawał czasu temu. Mowa o Chronicles of Riddick: Escape from Butcher Bay z 2004 roku.
Jednak chodzi mi teraz o remake CoR:EfBB wydany w 2009 roku przy okazji wypuszczenia kontynuacji Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena i o wymienioną kontynuację.
"Ucieczka z Rzeźnickiej Zatoki" oprócz graficznego liftingu nie odniosła większych zmian i całe szczęście, bo jest arcydziełem w swoim rodzaju. Gry o Riddicku są połączeniem skradanki, shootera FPS i RPG i to całe lata przed rozdmuchanym Mass Effect. Co prawda przegrywa z tym drugim dużo prymitywniejszym wątkiem RPG, ale samą fabułą, wg. mnie, wygrywa o długość konia. Świat Riddicka jest dużo mroczniejszy, dojrzalszy i brutalny. Nie ma miejsca na kolorowe światełka i fikuśnych kosmitów. Jest tylko ciemność, nóż, kilka pocisków w skroni przeciwnika i krew. Dużo krwi. Próżno jednak szukać tutaj flaków. Jest Brutalnie, ale nie obrzydliwie.
Historia zapoczątkowana została w 2000 roku, w filmie Pitch Black, kontynuowana w 2004 roku, w filmie Chronicles of Riddick i przebiega pod hasłem "walka zła ze złem". Wyżej opisane gry zostały stworzone jako prequele dla filmów.
Tytułowy antybohater, którego odtwórcą jest znany aktor, Vin Diesel, jest jednym z ostatnich Furian, czyli istot brutalnych, upartych oraz znanych z wiecznego buntu najgroźniejszych morderców w galaktyce. Nie jest jasne czy mania Riddicka na temat polowania na ludzi jest też cechą tej rasy, czy po prostu jego własnym wypaczeniem. Niewiele mówi, a gdy mu się zdarza, to ktoś w okolicy robi w gacie ze strachu. Cechą charakterystyczną antybohatera są jego oczy. Potrafi on widzieć w ciemności, ale razi go światło, przez co nosi, kultowe już, gogle. W sumie więcej o nim wiedzieć nie trzeba.
Zadaniem stawianym przed nami w obu grach jest zawsze ucieczka z więzienia. W części pierwszej z placówki Butcher Bay, ogromnych rozmiarów więzienia na pustynnej planecie, gdzie życie więźniów toczy się trochę jak w grach z serii Gothic, gdzie osadzeni prowadzą własne interesy, handel i zawody. Butcher Bay cieszy się ponurą sławą miejsca, z którego nie ma ucieczki.
W części drugiej uciekamy ze stacji kosmicznej Dark Athena, będącej bazą renegatów i piratów pod wodzą bezwzględnej kapitan Revas, o której, z grubsza, nic nie wiadomo, oprócz tego, że już wcześniej miała do czynienia z Riddickiem i ma porównywalną smykałkę, do "polowań".
Przedzieramy się przez korytarze, tunele, rury, szyby wentylacyjne, brudy chorych umysłów i tętnice wrogów.
Gry graficznie odznaczają się genialną grą świateł i cieni (screen powyżej), świetnym klimatem brudu galaktycznych więzień, oraz dobrą animacją.
Ścieżka dźwiękowa jest adekwatna do miejsca i historii, a dźwięki noży przebijających aortę przeciwnika to muzyka sama w sobie.
Jest to pozycja zdecydowanie dla fanów skradanek, jak Tom Clancy's Splinter Cell, oraz strzelanek starszej daty, ale przede wszystkim jest do gra dla dorosłych.
Gorąco polecam, gdyż jest to jeden z najlepszych tytułów w jakie grałem.