* dzien po imprezie urodzinowej Josha *
Ta utleniona blond dziewczyna z tortem w łapie która nam sie wdygała do zdjecie zrujnowała moje zycie i moje zaufajnie co do Jusa za co jej szczerze nienawidzę . A mianowicie to coś na moich oczach pocałowo Jusa a on nie protestował widocznie mu sie podobało .. omg jaka ja głupia byłam ze mu uwierzyłam z tymi jeog uczuciami do Angeli . . Teraz ? teraz mam ochote isc sie powiescic albo skoczyc z mostu Skoro Justin jedynak do mnie nic nie czuje woli się lizać z tą utlenioną zołzą to niech to niej idzie dla mnie on nie istnieje . . To jest trudne tak odrazu o nim zapomnieć bo kocham go nadal ale czas leczy rany. Dobrze ze jest teraz przy mnie Stefani , nie wiem co bym bez niej zrobiła :C .
Nie mam chęci do zycia .
Zaraz spadam ogarnąc rzeczy do szkoły OMG .. jak mi sie nie chce tam jutro isc :o
bd wygladała jak zombi : o + muszę sobie wykupic tu pro .