Wakacje mijaja w tempie zawrotnym i już za chwile wrzesień, któy w tym roku jest dla mnie o wiele fajniejszy niz poprzednie :) Ostatnio troche bawiłam sie dekorowaniem, jako ze jestem amatorem w tym temacie efekty jeszcze nie są tak powalajace jakbym chciała :) Babeczki same w sobie były bardzo smaczne, ale dekoracje na ewno troche je ulepszyła. Debiut muffinek miał juz czas miesiac temu, ponieważ był to podarunek dla nauczycieli na koniec ich współpracy ze mną :) A wakacje mijaja mi na zumbie (polecam! mam przez to troche mniejsze wyrzuty przy pochłanianiu lodów, koktajli, kaw z tona bitej smietanu itd.) oraz na ogladaniu serialu "Lie to me", który serdecznie polecam!
Dekoracja:
na 9 muffinek:
około 100 g marcepanu
czekoladowe różyczki, listki -miałam kupne.
Z marcepanu bierzemy małą kulkę, którą rozwałkowujemy (lub rozpłaszczamy w rękach) nakrywamy górę babeczek, do marcepanu przyklejamy kwiatki.
Teraz latem dekoracje czekoladowe powinny bez problemy przyczepić sie do ciepłego marcepanu, jednak jesli będziemy mieć z tym problem proponuje spróbować roztopic czekoladę i posmarować nia lekko dół ozdoby i wtedy przyklejać (ewentualnie czekolade zamienic na lukier)
I tyle! Proste, wręcz banalne a od razu babeczki są troche bardziej efektownym prezentem :)