Ciasto bardzo bardzo dobre jedynie następnym razem poeksperymentuje z wisniami zamiast z bananem. Pojawiły sie do niego 2 uwagi. 1. Trochę za mączysty spód, dlatego można go zastapić ciastem z góry 2. Za duzo chrupania za mało serka, wiec polecam np. podwójna porcja sera i zrezygnowac z górnej warstwy :) Było pyszne i jedzone w fajnym towarzystwie co podnosiło poziom konsympcji :D
Spód:
1 szkl. maki
1/2 szkl cukru
1/2 kostki masła
Wyrobić na mokry iasek wyłozyc tortownice i podpiec 10 minut w 180C nie wyłączac piekarnika
Masa:
550 gram sera (moze być pół kilo, ja miałam odrobinę wiecej)
2 jaja
1 łyżka budyniu waniliowego
cukier do smaku (około 3/4 szklanki)
Wszystkie składniki zmiksować
Banany posypane cukrem i skropione cytryną pokrojone na plasterki
Okruchy: (polecam z tego ciasta zrobić również spód)
1/3 kostki masła
>1 szkl mąki
1/3 szkl pitnej czekolady (lub mleka czekoladowego)
cukier do smau
Ugnieść ciasto wyszło dosć klejące.
Na podpieczony spód wylać masę, na to wyłożyć banany i na wierzch pourywane kawąłki drugiego ciasta. Piec 45 minut w 180C. Podawac na ciepło z bita smietaną (my w plenerze byliśmy tego pozbawieni) bądź na zimno bez niczego! Smacznego!