Bogowie

Trzeba zacząć tę imprezę...
to wszystko jest wokoło mnie, i nie mogę marzyć, żeby odeszło, zdumiewasz mnie sprawiasz, że przy tobie mój potwór znika...
Obudź mnie, o obudź mnie teraz chcę odciąć wszystkie struny i je zniszczyć, nie masz już nade mną kontroli, odetnij swoje sznurki i bądź ze mną wolna
Wszyscy, ruszajć się !!
podnieście w górę ręce, przestańcie udawać,
jesteście tylko lalkami...

Do wszystkich marionetek:

jeśli chcecie biec to jak szybko?
i jeśli chcecie skakać, to jak wysoko?
wszyscy wasi przestępcy będą chodzić w koło udając,

 Co wy, fałszerze boicie się stanąć za czymś? dlaczego nie wstaniecie
i mnie nie zniszczycie?

chcecie mieć to poza waszym wzrokiem?
ktoś chce dzisiaj ożyć?
możemy to uderzyć, zwariować, zadowolić się wynikiem,
i nikt nie rozkołysze tak tego tłumu,
pozwólcie się temu trząść tak jak trzęsienie ziemi,
sprawcie, żeby podłoga zadrżała,
wróćmy to wyjaśnić.

ludzie słuchajcie,
jesteśmy na misji,
uderzamy w was chorą amunicją,
na wojnie z panem lalek, ..
spowoduję to, jeśli będę musiał,
rozerwiemy to i zostawimy całą scenę rozbitą na kawałki,
co o mnie teraz myślisz?
odstawiam dragi
podgłaśniam to, więc słuchaj jak krzyczę, co?
wrócimy pijani z basem,
uderzamy w to bez żadnego planu,
kiedy rozkołyszemy przestrzeń

to do wszystkich ludzi którzy wciąż śpią