Moje malutkie, słodkie szczęście :*
Zdjęcie ukradzione z fejsa mamy.
Dawno mnie tu nie było.
Albo inaczej. Ja byłam, wpisów nie było.
Nie miałam siły nic pisać.
Trochę się pozmieniało.
Tydzień na bezrobociu.
Cieszę się, że nie muszę się tam męczyć.
Ale brakuje mi niektórych kochanych mordeczek.
W szczególności pana Krzyśka, za którym zajebiście tęsknie... :(
Z nikim dawno tak dobrze się nie dogadywałam...
Jego słowa na pożegnanie sprawiły, że ryczałam całą drogę powrotną do domu.
Ahh.. Ale miejmy nadzieję, że ułoży mi się tak jak tego chcę...
Chociaż na razie nic na to nie wskazuje. Kurwa!
Nie wiem co sie dzieje w tym moim pieprzonym życiu.
Chcę zamknąć oczy i obudzić się w innym świecie...
W innym życiu.