Czasami musisz pojechać na koniec świata by znaleźć/odnaleźć to coś..
Sens. I własne ja.
W ciszy i bezkresie istnienia, w innym wymiarze pojmowania - widzisz. Widzisz i czujesz.
Cały świat. I swoją duszę jak twarz w lustrze. Nie, nie aż tak. Jak w tafli wody..
Fatamorgana.. Ją też widziałam.
Niesamowite najbardziej prosto jak tylko nie-potrafisz sobie wyobrazić.
.. a potem już tylko rób co mówi serce..
Najtrudniejsze.