Jezu , wczoraj był okropny dzień ..
Początek był rewelacyjny, a koniec naprawdę , szkoda gadać .
I to tylko przez chłopaka , wszystko musiało się zjebać kiedy zaczęło mi na nim cholernie zależeć.
Nie obchodziły go moje łzy , jak ja się czuję .
Z pewnością miał to w dupie .
Mówili mi , że mam walczyć, że nie warto marnowac się dla tych wszytkich chłopaków.
Jednak tak tyko się mówi , bo w rzeczywistości my tych chłopaków naprawdę kochamy i nie da rady po prostu wyrzucić ich ze swojego serca.
Teraz bym tak chciała, nie raz ;x .. Dlaczego wszystko jest takie trudne, powie mi ktoś?
Wczoraj chciałam wziąć żyletkę , tabletki .. cokolwiek aby zatrzymać się na chwilę.
Moje łzy leciały , lecialy i nie moglam ich powstrzymać. TRAGEDIA .
Jeszcze problmów przywybało , więc czułam że nie daję rady psychicznie.
Usiadłam w kącie , płakałam jak dziecko .
Uświadomiłam ze nie powinnam płakac przez chłopaka, tylko chłopak powinien płakać za mną.
Wiecie , niby chlopak to taki kozak , taki hardcor jednak kiedy przyjdzie co do czego to ma humorki gorzej niż kobieta w ciąży.
Zrozumiałam , że odchodzac .. odejdę przegrana.
My tych skurwieli kochamy za to że są , a nie za to co złego zrobili .
Macie sposób na lekko złamane serce ?
Prosze, nie mówcie o słodyczach ;3 , jestem na diecie i to w ogóle nie wchodzi w grę ; ) !!