nie wiem co napisać. chyba wstałam lewą nogą ej, nie chyba tylko na sto, bo żem się czołgała po łóżku i tak sobie teraz myślę że. pierwszą na podłodze nogą, była noga lewa. cóż.. a może po prostu jak zwykle wy mi popsuliście humor dennymi pytaniami i stwierdzeniami na fs? też możliwe. :x no i mleko. wgl co za sen miałam, haha, chodziłam znaczy się nie wiem czy chodziłam do tej szkoły ale no mniejsza taka dziwna szkoła.. taka nadprzyrodzona tam gdzie dziwolongi chodzą.. XD czyli idealna dla mnie, nie no. ale zaczęło się od tego że uciekałam takim małym rowerkiem jak dla 3 latka przez las przed Martynem i małą. ;dd nie wiem czemu uciekałam.. no a później pedałowałam i stałam w miejscu to przypuszczam że spadł mi łańcuch, chciałam jechać, a nie mogłam! :p nom i zaczęłyśmy się wyzywać, a później nagle pojawiłam się w szkole i tam była taka laska.. miała białe włosy i grucha.. ale grucha miała białe oczy i ja nie wiem za co, zaczęłam napieprzać grzuszynę. xdd no ładnie ją pobiłam, później przyszła po mnie pina to dałam jej siana, no a tą laskę potraktowałam płaskim i też było fajnie, bo sie głupio uśmiechała. ;p no i ogólnie miałam koleżankę kostkę lodu wtf? -.- no jop i ona nazywała się betty. :d bo pamiętam jak mówiłam ' papa, betty. buziaczki ' lamersko ale.. no a później jak wracałam do domu toruńską, nie wiem szemu, no jak wracałam to spotkałam mamę kostki lodu że niby grucha zmarła i nikt nie wie czemu że są słabe odciski palców, ja takie mleko i jak szliśmy toruńską to ona mi pokazała dom, taki zalany, dom przypominał chatkę z piernika i to niby był gruchy dom, jej morderca jej zalał, a to ja ją zabiłam tym pobiciem, a nie przypominam sobie żebym podlewała jej dom. :D ło bosz. damy radę. ;p

tu pytać.