z samą sobą nie mam nic wspólnego.

tia jestem pełna życia, zaraz umrę! :x dobra no, poprzednia notka na szybko. ;) w szkole? zajebiście. :dd wgl nie? to Kinga i Zamorek to równa się <3 no nie? :p pan mnie lubi! bo zadaje trudne pytania, yhym, ogólnie to jestem solą, a pewien ktoś jest chlorem, nie mogę się powstrzymać żeby tego nie opisać tak więc.. jest sobie sól i chlor, sól jest o wiele słabsza od chlory i chlor zabiera jej elektrony udając że jej odda, oszukuje go.. no i ta sól taka załamana chce się już ciąć nie? albo bynajmniej chce uciec.. ale ni chuja nie może! coś ją do tego kurwa chloru ciągnie, on sam ją trzyma chyba nie fiem, nie fiem, no bo to wychodzi później tak że chlor jest - a sól jest plusem, no i sami rozumiecie przyciągają się i nie chcą odłączyć, kocham chemie! pójdę na chemie, przecież to jest genialne! :p nom po szkole basen z Martynką, rar, brykałyśmy sobie :] a co. xdd tia.. później poszłam sobie do pokoju posmutać, a tu co? puk puk Pinuś, później Daga i Kinga, następnie Kinga, a później Kruchy i Dylu. nom i było wesoło XD poszliśmy odprowadzić Pinę, podczas wracania, myślałam że nie wiem? wykituje.. jebnę no po prostu jebnę, przychodzę z Kingą do domu.. mama daje mi termometr 38.96 tak na prawdę? dawno nie byłam chora i nie miałam temperatury tak na prawdę, bo sami rozumiecie tak to już jest jak się kocha symulować, ale to nic.. pogadało się z Kingą, później zaczęłam majaczyć przez gorączkę ;( tak źle ze mną.. wgl wszystko mnie boli, oddycham żarem, od serca idą mi takie prądy, umieram! <cwaniak2> dziękuję dzisiejszym.

no kurwa jego pierdolona mać.. kocham Cię. ;/

tu pytać? :d