pękam. wypływam poza swoje ciało. wsiąkam w dywan - znikam.
żeby nie było, to nie to co było, yhym, jaki upał! XD wgl obok mnie siedzi mój tato Martyn x3 nom i wgl brykałyśmy w basenie. lol <69 ;dd a teraz idziemy się najeść jedzeniem i miasto, elo? :*
weź.. kocham Cię. ;/