photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 CZERWCA 2010

Mademoiselle?

Wielki nieogar. Chyba mnie to nie powinno dziwić, ale cała ta procedura dostawania się na studia to niemalze chinszczyzna. Pięćset różnych wnioskow, podań, karteczek, przelewów i wszystko w różnych terminach. Do tego potrzebny łep, jak sklep. Ja jeszcze się w taki łep nie zaopatrzylam póki co. A szkoda, bo by się, kurczę, teraz przydał.

 


Studia dopiero po wakacjach, a ja juz poznałam wredność dziekanatu po wystaniu dwóch i pół godziny w gigantycznej kolejce. Oczywiście, gdy doszlam do okienka bardzo mila pani poinformowała mnie i osoby stojace za mną, że już nic nie przyjmuje i zaprasza jutro. Suuuuper. Nie mogę się doczekać.

 

 

A Obiektyw chyba mnie lubi. ;D

Może praca w telewizji? :p


 

Nie chce mi się.

Bardzo mi się nie chce jutrzejszych wynikow matur.

Komentarze

~dzoka mylisz się, grają, trzeba tylko umieć odpowiednio przeczytać repertuar heliosa;d
01/08/2010 20:29:00
sennocyletniej91 Dziekanat to długa, jak kilkugodzinna kolejka historia. Załatwiałam Pawłowi, podczas gdy On był w Pradze, cholera jedna. I tak nic nie załatwiłam, bo nie dał mi wszystkich dokumentów. ;/
Aż się dziwię, ze mój facet jeszcze żyje. ;p
10/07/2010 11:27:46
pomaranczowomi28 właśnie?
01/07/2010 10:44:23
~dzoka po co byłaś w dziekanacie? :O:O:O
30/06/2010 19:43:58