stare. nawet bardzo. grudzien. 2006.
ile czasu od tego minelo? nie licze... bo i po co? ile rzeczy od tamtego dnia, chwili sie stalo.. wiele.. tragedii, smutkow.. ale i chwil szczesliwych. bo one byly. sa. i beda.bo tak naprawde, nie liczy sie to co bylo. ale co bedzie. owszem, nalezy pamietac o tych co odeszli, czy wyciagac wnoski z sytuacji juz zaistnialych. ale PRZESZLOSCIA zyc nie mozna. ani tym bardziej przyszloscia. trzeba zyc tym co jest TU i TERAZ. mimo wszystko..
2 dni... tesknie...
9 dni... to bedzie nasz dzien, no nie?
10 dni... bo z Wami bedzie dobrze, musi!
[nie lubie liczyc.]
yh...
pierwsza mysl- o matko boska!
druga mysl- o ja idiotka!
przepraszam, za brak polskich znakow.
wybaczcie.
i ogolnie.. za piatek.. tez przepraszam...