30 marzec.
Rano dziewczyna pojechała na zakupy przed pracą, wracając mija swoich rodziców, którzy jadąc do brata dziewczyny mówią, że trzeba do niego jechać bo brat zapadł w śpiączke. Dziewczyna miała złe przeczucie bo wiedziała, że 3 tygodnie hospitalizacji nie przynosi rezultatów. Wchodząc do szpitala, uderza masa ciepłego i dusznego powietrza. Wchodząc na salę czuć miły wiosenny przeciąg. Na sali oprócz brata dziewczyny leży jeszcze dwóch starszych miłych panów, którzy opowiadają wydarzenia z nocy i zachowania lekarzy.
Brat wygląda jakby spokojnie spał, dziewczyna obmywa mu twarz, która jest brudna po wieczornej kolacji.
Godzina 12:30 dziewczyna stoi razem z siostrą przed szpitalem. Dziewczyna z nerwów pali 2 papierosa, siostra, która jest w ciąży chodzi w kółko z nerwów. Rozmowę dziewczyn przerywa zapłakana mama, która nie potrafi się uspokoić. Dziewczyna zbiera się do pracy.
Godzina 17:30 dziewczyna z pracy wychodzi na przerwę, bierze ze sobą telefon, na którym pojawiają się 3 nieodebrane połączenia i 5 smsów. Połączenia od siostry, taty, a smsy od M i taty. Smsy z wyrazami współczucia, obietnice obecności, która deklaruje M i sms od taty o treści 'Daniel zmarl'.
Szok i poczucie bezsilności. Załatwianie wolnego na kolejne dni, łzy w oczach i poczucie, że do 21:30 dziewczyna nie wytrzyma w pracy. Kolejny papieros, kolejne minuty przerwy uciekają, ale jest to nieważne. Najważniejsze teraz pytanie co dalej i co z rodzicami?
Szok po powrocie do domy i myśl 'piekny prezent urodzinowy '
Nieprzespana noc. Noc gdzie dziewczyna siedziała ze swoim drugim bratem, bratem który jej został, on jedyny w domu, dziewczyna i pies, który rozumiał więcej niż można przypuszczać.
0:00 równa północ, pies który już smacznie śpi, dziewczyna i jej brat podlani już spora dawka alkoholu. Nagle brat zerwał się z krzesła i z dumą, że jako pierwszy składa swojej siostrze życzenia urodzinowe, Urodzinowy papieros - tradycja. Mimo wszystko życzenia szczere. Dziewczyna w szoku, zmęczona wydarzeniami całego dnia kładzie się do łóżka obok pies, ale nagle pojawia się myśl 'gdzie M? Przecież obiecał, że będzie przy mnie. Przecież po stracie brata powinien być i przecież dziś moje urodziny', ale dziewczyna zapomniała, że pod wpływem alkoholu była u niego oddała mu wszystkie rzeczy i zadecydowała, że to koniec.
Przed snem napisała tylko smsa do M o treści 'przecież obiecałes, że będziesz. Twoje obietnice to jedno wielkie kłamstwo'