Najgorszy dzień od kiedy pamiętam.
Jest fatalnie. Od dłuższego czasu nie mogę zasnąć o normalnej porze. Biję się nocami z własnymi myślami. Zadaje sobię pytanie a co by było gdyby..? Gdybym chociaż jedną decyzję podjęła inaczej.. Była byś tu? Czuje się winna. A moze tak miało być. Wierze w przeznacenia losu. Wierzę, że to wszystko jest nam po coś. Tylko po co. Ile lekcji dostanę jeszczę od życia? Zbyt łatwo ufam.
I nie chce tej pierdolonej nadzieji, która w mojej głowie snuje jakieś scenariusze. Nie chce czuć. Ile to potrwa?
Jutro mój dzień, muszę się skupić na pracy a przedewszystkim szkole. A zamiast tego mam ciągle ją w głowie. Trudno się skupić na codziennych czynnościach. Widzę ją wszędzie. Słyszę, czuję .. i w tym się zatracam. Boję się zasnąć bo wiem, że ją tam spotkam. Jak co noc.
Chcę zapomnieć, nie myśleć, nie czuć. Gubi mnie to.
Nic nie dzieje się bez powodu. Może kiedyś go poznam.
Chciałam, żebyś była szczęśliwa, ale ze mną. Kocham Cię najmocniej ale czasem to nie wystarczy.
"Czas leczy rany, lecz stawia niewielkie kroki".
Już teraz nie może być gorzej. Nie pozwole na to. Trzeba sobie wmówić pewne kwestie, powtarzać sobię jakąś regułę i w końcu zacznie się w to wierzyć.
Dobranoc.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24