nie dodaję tu już wpisów, bo brak czsu oraz chęci, ale w tym momencie musiałam się z Wami tym podzielić..
wiecie co? czasami oglądając stare zdjęcia i wspominając, doprowadza to do płaczu, jak mnie w tym przypadku, a czekałam dwa lata z taką niecierpliwością, żeby odzyskać zdjęcia z rozwalonego laptopa..
dwa tygodnie temu minęły trzy lata odkąd Cię tu nie ma. trzy pieprzone lata bez Twojej obecności, tak cholernie tęsknię.. tyle się wydarzyło, ale o wszystkim Ci przecież opowiadam każdej nocy. w tych trudnych chwilach bardzo znaczące są te rozmowy, z Tobą przy Twoim grobie, patrząc się w to zdjęcie, bo wiem, że zawsze mnie wysłuchasz z uwagą.. ale najbardziej boli to, że we wszystkim tym co się przez ten czas działo nie było Ciebie. czuję, że jesteś ciągle przy mnie, że czuwasz nade mną i pomagasz. przepraszam, tak często Cię zawodzę i gdybyś był postąpiłabym pewnie zupełnie inaczej, bo opieprzyłbyś i nie pozwolił na takie zachowanie. tak cholernie boję się, że kiedyś zapomnę tonu Twojego głosu, tych magicznych oczu.. gdyby była szansa, oddałabym życie za Ciebie, za jeden dzień z Tobą, za jedną rozmowę zrobiłabym wszystko. tyle osób za Tobą ciągle tęskni.. kocham Cię nad życie.