Chwila.
Dwie.
Trzy.
Kilka.
Więcej.
Jeszcze więcej.
I powstaje historia.
Monotematyczność tworzy podobne.
Politematyczność wielorakie.
To jaka będzie Nasza zależy od ...
Czy aby na pewno Nas?
Jak często ulegam wpływom innych.
Komercja.
I tracimy coś.
Znika cząstka.
Potem druga.
Trzecia.
I kolejne...
Zatracamy własną indywidualność na rzecz świata.
I pod jego wpływem nie martwimy się tym.
Bo po co?
pff.
Absurd!
Jak często powielamy schematy?
Droga, którą sobie wybieramy musi się zgadzać z wewnętrzmym "Ja".
I wtedy możemy być bliżej niezkazitelnego szczęścia.
Zgodni z sobą.
A świat musi się dostosować.
Bo Ja tegoż nie uczynię.
Użytkownik selfmutilation
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.