Paryż <3
w sobotę spanie tylko godzinę i jedziemy do Tiblurga z Tiburga do Bredy, przesiadka no i w końcu Paryż.
nie było źle z jazdą, naprawdę fajni ludzie ;) miło i sympatrycznie było.
o 8 wyjechaliśmy i przed 15 byliśmy w Paryżu.
na początek peełno zwiedzania, sama nawet nie wierzyłam, że
tam jestem, bo jest tak pięknie ;3 słowa tego nie opisują.
wieczorem płyneliśmy se promem po Sekwanie.
zajebiście było <3