Oczyszczając swoja wyobraźnie, odkręca wode, zimna, bierze do reki to, jej ukochanie.ręka, nadgarstek, uda, moze brzuszek, dzisiaj ręka. tak ma ochotę na rekę, potrzebuje tego. to najbardziej satysfakcjonujące, coraz mniej miejsca. to nic. raz. za lekko, drugi, trzeci raz po tym samym miejscu, rana sie otworzyła, krew, jest. i tak sześc może siedem razy. wypuszcza zakrwawianą żyletke z reki, myje, chowa." do jutra" siedzi. mijają minuty. spływa z niej to całe gówno. spokój, lekkość, radość. lekki uśmiech. ubiera sie, wychodzi.spac.