im dłużej tu jestem tym gorzej.
i co z determinacją?
nie ma sensu.
jakkolwiek bym nie uciekała i tak kończę z butelką piwa albo wina i papierosem...
nie znam innych scenariuszy.
po co daje się nabrać na inne szanse? po co dalej ich szukam? czuję się potwornie stara i niedojrzała.
a w środku jakieś pranie mózgu.
szczęście przychodzi raz a potem tylko wspomnienia.
już nawet nie wiem czy kocham czy to sytuacje są mi tak tęskne.
depresja to choroba długotrwała.
1.12.
2:00
wściekła chandra to okropny stan.
silna kobieta, która czerpie od innych poprzez fascynacje sama nigdy nie będąc fascynująca.
prosty umysł obupółkulowy bez cech szczególnych.
nie mogąca poradzić sobie z własnym ja.
uciekająca przed samą sobą.
silna i ogarnięta.
bez potrzeby pomocy.
nie wyróżniająca się.
wyróżniająca ponad masę, acz nie ponad grupy węższe.
wszędzie i nigdzie.
bez stałego adresu, poszukując domu.
ze zniszczonymi celami.
fascynująca się z marzeniem by fascynować.
myśląca o sobie, że jest kimś innym niż jest.
z milionem wieczorów w towarzystwie butelek.
rozpamiętująca.
wspominająca.
niezapominająca.
gdy minuty odlicza tęsknota do miliona różnych wersji przeszłości...
23.06.2014
Sen.
Wielki, wielopiętrowy dom z krętymi schodami i roślinami w doniczkach.
Na jednym piętrze Ola. Siedzi na kocu ze smartfonem przed sobą i książką, mówi o jakimś mężczyznie.
na innym młodzież. Julia w dziwnym ubraniu.
znajomi, mnóstwo znajomych pytających mnie o różne rzeczy.
a wcześniej wąż ukąsił mnie w rękę, w kilku miejscach, był też drugi ale chyba nie jadowity, poprosiłam o karetkę. była moja mama. też z telefonem i wiecznie zapracowana.
krasnystaw a przynajmniej takie otoczenie.
tylko ten wąż.
zawsze jest w snach i pierwszy raz mnie ugryzł, miałam taką podziurawioną dłoń.
wiem, że to ważny sen.
w tym momencie.