Wszyscy spia, ja nie. Pomalowalam w koncu paznokcie. Wzielo mnie wieczorem na sprzatanie, teraz czekam az drugie pranie bedzie gotowe zeby je rozwiesic. Mateusz jutro ma wolne, za to w sobote idzie do pracy. Musimy jechac na przeglad auta, a potem pewnie wymysli jechac do swojego taty .. jakby nie mozna bylo dnia spokojnie spedzic w domu. Zaczyna mnie to irytowac. Ja siedze z mala, sprzatam, piore, gotuje, smieci wynosze .. wszystko sama bo w domu w niczym mi nie pomaga, a tatus zadzwoni to synus juz na miejscu. Nosz kurwa mac. Ani prosba ani grozba nie dziala ... probowalam.
Z Lenki zrobila sie dziewczynka mamusi. Ciagle tylko ja i ja. Nikt inny nie moze wziasc na rece ani dotknac. Z jednej strony to cudowne, a z drugiej czasami chcialabym chwile odpoczac ale nie ma takiej opcji bo muuusi byc mama.
Okey pranie wyprane, ide rozwiesic i spac. Dobranoc.