photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LIPCA 2016

27 ipiec.

Jutro ostatni dzien pracy i wolne<3 już zaplanowałam na jutro cheat.

[to tylko cheat, nie przytyje od tego 10 kg, wiec nie mogę mieć wyrzutów sumienia po piwie i lodzie!!]

echh i tak będę pewnie żałowała, że zjadłam, ale nie da się po prostu od czasu do czasu nie zgrzeszyc. Podobno takie cheaty podkręcają metabolizm, więc skoro już dojrzałam do tego, by stwierdzić, że jedzenia się nie wyrzuca, tylko JE i potrafę czerpać z tego przyjemność, to może odpowiedni czas, by przestać się zadręczać po zjedzeniu czegoś niezdrowego raz na jakiś czas. Powiedzmy, że będzie to zawsze ten ostatni dzień pracy przed wolnym. Należy mi się.

Btw. czemu życie jest takie niesprawiedliwe, jedni wpieprzają frytki z maca o 22, a wyglądają jakby żyli na jabłkach i wodzie, a niektórzy muszą sobie wszystkiego odmawiać i katować się ćwiczeniami, by mieć zgrabne ciało. To bardzo, bardzo nie fair. Czasami mam ochotę rzucić tę dietę w cholerę i usiąść wieczorem przed tv z wielką paczką laysów cebulowych omnomnom albo białą czekoladą, a na obiad zjeść spaghetti z tłustym sosem i mięsem mielonym. Jezu, czemu tak kocham jedzenie. Mogłabym siedzieć 4 h na dobę w kuchni i ciągle gotować, najlepiej w takiej mega zajebistej kuchni z wszystkmi przyprawami świata, makaronami, sosami, warzywami i całym asortymentem szefa kuchni. Marzenia. Mam taką wizję swojej kuchni - wszystkie przyprawy w słoiczkach, tak samo makarony, orzechy, płatki, ogólnie produkty zbożowe, w lodówce zawsze świeże warzywa i owoce, koniecznie bazyi i kolendra w doniczce. Haha, ciekawe czy doczekam się swojego domu z ogródkiem, czy będę gotowała obiadki dla męża i piekła ciasteczka dla dzieci. Marzy mi się już takie spokojne życie. Co raz częściej zastanawiam się jak będzie wyglądało moje dorosłe już życie. Czy będzie takie jak mi się marzy czy jednak rzeczywistość mnie zaskoczy. Mam nadzieję, że ta pierwsza opcja.

Wracam na ziemię. Nie zrobiłam dzisiaj w zasadzie treningu, bo wstawłam około 10, a musiałam się rano jeszcze wykąpać, zrobić śniadanie, obiad do pudełeczka, zrobić makijaż i jechać na pociąg, a miałam na to niecałe 2 h, więc było ciężko. Oczywiście mogłam spiąć dupę i zrobić 30-minutowy trening, ale chciałam mieć chcoiaz to 15 minut siedzenia na dupie i nic nie robienia przed pracą. Dziś tylko brzuch-moja obsejsa. 

 

Bilans:

ś: 1/3 kostki chudego twarogu, 2 łyżki jogurtu naturalnego, 1/2 pomidora, 1/4 papryki, 1/3 bułki pełnoziarnistej, plaster szynki - ok. 230

II ś: brzoskwinia - 40

o: 1/4 piersi z kurczaka w curry (pół łyżeczki curry, 2 łyżki jgurtu) , 1/2 cebuli, 2 łyżki ryżu, garść rukoli, 1/2 pomidora, 1/3 papryki, łyżeczka sosu czosnkowego - ok. 200

ponadto: 1/2 szkl mleka 0.5 - 45, małe jabłko,  - 40, łyżeczka dżemu domowego (miiałam mega parcie na słodkie) - 30 

585 kalorii

 

trening:

półbrzuszki - 70x2

brzuszki- 50x2

 

 

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika secunda.