Burdel w moim pokoju jak w damskiej torebce. Nie wiem jak się w nim odnajdę, żeby się zapakować, nie wiem. Porozrzucane mam wszystko po całym domu. Wiem za to, że zawsze urządzają mi niespodzianki dokładnie w takim czasie, który wybitnie sie do tego nie nadaje i wtedy psuje mi się cały mój misternie układany plan na najbliższy czas.
I co z tego, że beznadziejne zdjęcie ?
Jest adekwatne do tego wszystkiego co tu się dzieje.
Odechciało mi się wszystkiego.
Właśnie się 'wyprowadziłam' . Oh .
Mieszkam gdzieś między dużym pokojem, a korytarzem.