[i]Radość z istnienia
Dla ludzi którzy nie widzą
Światłość dnia
Poświata bezchmurnej nocy
Zapach jaśminu słodko otulający
Ciepło dotyku kojącego tęsknotę
I wiatr rozwiewający włosy
Zapytał ktoś
O czym mówisz
Milczę choć wnętrze me krzyczy
Przecież to radość bycia żywym
Czucia tego co takie banalne
Proste pospolite
I tak codzienne że aż niezauważalne
Czemu pytasz człowieku ?
Czy nie czujesz swego istnienia ?
Jeśli nie widzisz piękna swego małego świata
Znaczy że jesteś już martwy choć jeszcze żywy
I serce Ci bije
I słyszysz
I wciąż patrzysz, a dalej nie widzisz
Człowieku dostrzeż to co dla Ciebie niewidoczne
A wrócisz do żywych.[/i]