Dopełnienie Końca..

Chce zapomnieć o Tobie! o nas! o tym co się wydarzyło! pod czas naszego wspólnego oglądania filmu nocą <3<3 

Po tych wszystkich słowach, po prawdzie.. moja miłośc została brutalnie "zdeptana" ale nie zabita.. Za to sam staram sie ja zabić.. za te wszystkie słowa, prawde którą słyszałem.. mamy tyle do wyjaśnienia.. a raczej ja bo nie umiem tak zostać  bez ustnych twoich wyjaśnień, lecz boję się że te potwierdzenia i te same słowa mnie.. mnie zabiją.. nie tylko uczucię ale i też  m n i e. Nie potrafie nie kochać.. nie potrafie nie pamiętać.. dzisiejsze twoje słowa, pisane słowa. Nie wiem czy w nie ufać, nie wiem czy tobie potrafie już tak bardzo ufać na słowo jak kiedyś..
PRAWDA JEST GORZKA.. gorzka i nie zapomniana.. chcialbym żyć nieco inaczej od innych.. słuchając swojego serca głosu.. niż inych. Lecz ja sam juz sobie nie potrafie zaufać.. czy to są prawidłowe decyzje i mysli..

       Cierpie przez Ciebie.. tak jak Ty cierpiałaś przeze mnie gdy byliśmy razem..
tylko ja dziś cierpie za wszystkie te nasze dni.. a ty cierpiałaś stopniowo będąc silna. Natłok wydarzeń które mi się przydarzyły i widaomości których się dowiaduje z dnia na dzień, odczuwam jak bym cały ten czas który dzieliłem z tobą odbił sie na mnie w pare chwil.. które mi nie dają żyć.. dojść do siebie.. Niewiem czy cię nie nawidze czy kocham.. jestem pomiędzy dwoma poważnymi słowami.. wyborami.. lecz jaki bym nie podjął wybór on i tak nic nie zmieni.. wiem po prostu że to Ja to ciągne.. ciągne, bo nie potrafie.. może nie rozumiesz.. ale nie potrafie.. miałem walczyć "do końca".. lecz gdzie ten koniec.. narazie czuję tylko żę to ja własnie zatracam się w sobie i kończę..  Mam ochotę na konieć, koniec ze sobą.. mieć ten spokój..  Tylko szkoda że nie z      T O B Ą..

-daję im dwa, trzy miesiące.

-ja daje im rok.

-rok? tak dużo..?

-rok bólu potych dwuch, trzech miesiącach..

Podobno jestem twardy jak skała.. Podobno..
Podobno taka jedna mnie KochałA..