Życie jest jak kwiat, nie każdy piekny jak dla kogo się wydaję.. nie każdemu podoba się ten sam.. to ta jedna osoba wybiera sobie swój własny kolor.. wygląd.. zapach to on/ona pokochuje go/ją bo ma w sobie "to coś" Tak bardzo utożsamiamy swoje życie.. miłośc do kwiatu.. dlatego że mają w sobie razem wiele wspólnego.. podobno jak kwiat, miłość też się rodzi, rośnie tylko wtedy gdy się go/ją pielęgnuje.. i ginie wtedy gdy przestajemy w ogóle coś robić, ta obojętność zabija wszystkich i wszystko. Kwiat wysycha.. "gaśnie" jak miłość.. i już nie da się go uzdrowić.. choć bysmy tak bardzo, ale to bardzo chcieli.. to już nie będzie ten wspaniały pełny energi.. piękny i pachnący kwiat.. lecz wiemy.. że można "narodzić" nowego.
W. <3