francja cierpi. ludzie na chwile się zatrzymali, ale dlaczego zatrzymujemy się i myslimy dopiero kiedy dzieją się tragedie, kiedy niewinni ludzie umierają? dlaczego nie próbujemy się szanować, nie próbujemy żyć w zgodzie, osiągać pokoju, po prostu, szanować się. może dlatego,że jesteśmy już tak bardzo znieczuleni, może dlatego,że wojne wywołuje się w kilka sekund, a o pokój walczy i osiąga się latami.. ale wszystkie te profilówki, flagi wszędzie, tak naprawdę nie cofną czasu, nie wiem też czy w ogóle cokolwiek dadzą. dlatego bądźmy ludźmi, szanujmy się i znajmy granice dobra i zła. zatrzymujmy się częściej, a nie tylko wtedy kiedy dzieją się tragedie.
https://www.youtube.com/watch?v=2ah1RmXWemc listopad atakuje mnie nieprzypadkowymi datami i wspomnieniami, ale tym razem dorzuca też łaskawie pozytwy, malutkie sukcesy. chociaż ciągle atakuje. nieprzypadkowymi datami. wydarzeniami. kroki na przód. dużo zimnej herbaty. ciągle plamy z krwi na koszulkach, rozwiązane buty. przytulanie wytwarza endorfiny. i czasem jest potrzebne, nawet jeśli nie rzucamy się ludziom na szyje, czasem te przypadkowo okazane emocje, a moze nawet nie przypadkowo, te kilka sekund ma ogromne znaczenie. beztroskie dni. na gdańskiej nie ma już mcdonalda. bardzo to niedobre, ale bezcenne wspomnienia na zawsze, w nas, w sercach, głowach i dna. przelotne uśmiechy, beztroskie dni. świat się zmienia, nieustannie. ale nie zmieniają się nasze serca. tak jak nie zasypuje ich śnieg. nie chcę dorosnąć, nie dorastajmy nigdy. nie chcę stracić tego dziecka z siebie. bo to może jedna z najwazniejszych rzeczy jakie moge mieć i dać z siebie światu. bo przecież ten świat nie zawsze jest takim jakim powinien. świat nie jest fabryką spełniająca marzenia, czasem to bardzo okrutne miejsce. i musimy sobie jakoś z tym radzić. a czasem jest pięknie, tak pięknie,że chciałoby się zatrzymać ten czas. mam więcej szczęścia niż rozumu i znowu się o tym przekonuje. ale na pytanie czy jestem szczęśliwym człowiekiem odpowiem, że tak, bo to prawda. nie zawsze jest łatwo, ale nikt nam tego przecież nie obiecywał. nie chodzi jednak o to jak mocno bijemy,ale o to jak wiele możemy znieść i nadal iść do przodu. może się rozpadamy na milion małych kawałków,ale jesteśmy na tyle silni żeby się złożyć,sami czy z czyjąś pomocą. bo może naprawdę sami wszystkiego nie udźwigniemy i potrzebujemy siebie nawzajem. potrzebujemy też zaufania,azaufanie to jedna z najcenniejszych rzeczy na świecie,której nie można kupić,to krucha twierdza budowana latami. to miłość. nieważne jaka,po prostu miłość w każdej swojej formie wymykająca się wszystkim definicjom. to przelotne i nieprzelotne uśmiechy. beztroskie dni, szczęście,które zawsze jest blisko,tylko musimy je zauważyć. to te wszystkie momenty,te wszystkie piekne chwile,które zawsze będziemy pamiętać. czas to najważniejsza rzecz we wrześciwiecie,nie wiemy ile mamy czasu, więc sprawmy,że ten czas,który mamy, będzie najlepszym i nie straćmy go. doceniajmy. oddychajmy,bądźmy prawdziwi, bądźmy sobą, bądźmy szczęśliwi i szanujmy się nawzajem.
pomarańczowa herbata, jesteś moim spokojem, bądź zawsze. blizny. tatuaże. rozwiązane buty i wiecznie poplamione koszulki od krwi. chaos. ciągle jesteśmy w grze. a Ty jesteś moim spokojem.
S.
"Kochamy wciąż za mało i stale za późno"
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika schulz23.