Trzeba być mną aby umieć tylko i wyłacznie jeść i tyć.
Nie ważne, wiem, że źle rozpoczynam przywitanie się z Wami.
Imię? Ono nie jest istotne, miejscowość i wiek również.
Przez pewien okres czasu żyłam normalnie. Bez liczenia kcal, bez patrzenia na to ile , o której i co. Czy było dobrze? Czy mi się takie życie podobało? Po części, tylko po części. Gdy w czwartek na wykładach zobaczyłam Kobietę, która była mega chuda ( wprost tak siebie kiedyś wyobrażałam), to myślałam, że na miejscu się rozpłaczę, ale tylko i wyłacznie z tego powodu, że mnie kiedyś tą chudość odebrano.. Czy coś od tego czasu zrobiłam? Nie, nie ruszyłam nawet palcem aby zmniejszyć liczbę kcal ale zaczęłam zwracać uwagę na to co jem. Czyżby to był jakiś postęp? Może. Do odchudzania potrzebuję motywacji. Sądzę, że bez Niej będzie mi bardzo ciężko ruszyć a może po prostu się boję? Boję się, że ponownie wpadnę w chorobę? Nie, nie wydaje mi się aby to mną kierowało. W takim razie co? Może to , że między mną a moim chłopakiem będzie coraz gorzej? Chyba po części to, ale gdy nie będę przy Nim marudziła i jadała to co mi daje, albo jeśli będzie jakiś wypad na miasto i również coś będę jadła to wydaje mi się, że nie będę miała z tego powodu problemów.
Oczywiście jak to na początku bywa, proszę Was o pomoc, rady. Co jeść, czego unikać. Co pić ( chociaż tutaj wiem).
Jakie wykonywać ćwiczenia aby nie zrobiły mi się mięsnie? ( Zapewne są to areobowe)
Piszcie wszysko co mogło by mi się przydać w starcie o wymarzoną sylwetkę.
Waga : 49
Wzrost : 157
Cel : 43/44 kg.
Inni użytkownicy: karolinapiwkokacyczeklexiorliluux3haowsidzidzi99nicoleee222xpaczeolihebygunmagda2025ai
Inni zdjęcia: W ciepły dzień elmarWakacyjne dziewczyny bluebird11Ja nacka89cwaKanna....:) halinam"Hej, idę w las." ezekh114Coś krótki. ezekh114Brak zdjęć patusiax395Kocio kerisJeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114