PIEPRZMY WSZYSCY MATEMATYKĘ, KTÓRA JEST DO DUPYYYYYYY.
Z własnej, nieprzymuszonej woli, z dobrymi chęciami i zamiarami w ostatnie wolne dni, przysiadłam do matematyki. Naprawdę chciałam jak najlepiej, jednak z przykrością musze stwierdzić, że funkcje liniowe nie zbyt bardzo garnęły się do współpracy ze mną, dlatego musieliśmy w złym nastroju się pożegnać, poprzez zatrzaśnięcie podręcznika i rzucenie go w drugi kąt pokoju. Naprawdę mi przykro. Najwyżej nie zdam, bo po funkcjach liniowych nadchodzą funkcje kwadratowe, dupadupadupadupadupa.
Przerwa świąteczna leci w miarę okej, ciągle jem, śpię i czytam. Do pierwszej w nocy siedzę z podręcznikiem do pierwszej pomocy i się uczę o chorobach i takich tam, haha.
WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE, W NOWYM ROKU! :*
Oby 2013 był duuużo lepszy od 2012.