A to ja z moim extra wujkiem na lotnisku w Przylepie. Jeździmy sobie tam w weekendy z psami jak jest ładna pogoda. Uwielbiam te wyjazdy, pozwalają mi choć na chwilę oderwać się od gówna jakie nazywamy komputerem. Swoją drogą dzisiaj nie pojechałem bo grałem 4 godziny z Robertem w Diablo. Zmarnowany czas ale trudno. Pozdrawiam wszystkich znajomych.