Ogarnęłam się i nie mam zamiaru się nikim przejmować (nie pytajcie)
* * *
Czy wy też uwielbiacie takie koktajle jak powyżej? Kocham je, po prostu kojarzą mi się z taką świeżością, wakacjami, pyszotka. Mam mikser to może namówię mamę żebyśmy coś zrobiły z jakiś owoców.. Ale w sumie truskawki nie smakują mi o tej porze roku sama chemia i tyle. Teraz zjadłam 5 pierogów, dwa z kapustą i 3 z mięsem (ble). Nienawidzę z mięsem, ale jem.. Widzicie? Jem a mi nie smakuje. Zjadłam bo juz zagrzałam na patelni.. Wogóle czuję że tyję. W bie strony. Wstydzę się swojrgo ciała. Mam ślcizne obcisłe bluzki ale na to ubieram sweter bo się wstydzę. Po prostu nie potrafię. Wogóle.. mam tkaiego przyjaciela. Widać bardxo przyjaciela, bo aż się boję ubrać coś nwoego bo on lubi krytykować. Czy to normalne? Dostałam śliczny sweter od mamy pod choinkę ale niestety ma on taki duży golf a krótk rękaw.. jeden minus.. ale jest śliczny. A boje się go ubrać bo boje się że mnie skrytykuję. A on to lubi roić. Sam fajnie się nie ubiera a ja już m uraz wygrarnęłam że mi sie jego styl nie podoba to on mówi że mój jest brzydki itp. -.- Nawet jeśli to by cos m ówił za moimi plecami i wszyscy by się smiali. Ani raxzu nie ubrałam tego swetra. Aż moja mama się osatnio obraziła bo niby mnie się nie podoba.. Czasem az łzy mi płyna do oczu. A tak tyo gdy jesteśmy sami to chcew do mnie przyjść itp. Czasem się czuję jak jakieś koło ratunkowe dla kogoś, piąte koło u wozu. Czemu nie mam komu się wyżalić? I*** nie, bo on jest jednak kimś dla mnie więcej zrezztą chodzimy do innych szkół. Sory, rozpisałam się troszkę. Co byście zrobiły w moejj sytuacji? Nawet nie wiecie ile taka osoba jak ja mogła być zraniona.
Idę do Was pokomentować bo mi się notek nazbieralo :)