photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 MARCA 2013

Po drodze mijam staw i gnam do nieznanej części lasu. Świat niepokojąco się kołysze. Motyl puchnie do rozmiarów domu i rozpada się na niezliczone gwiazdy. Drzewa wzbierają krwią, która ochlapuje mi buty. Z pęcherzy na dłoniach wypełzają mi mrówki, lecz nie potrafię ich strząsnąć. Wdrapują mi się po rękach, po szyi. Ktoś długo wrzeszczy, donośnym, piskliwym głosem, nie przerywa, choć powinien nabrać powietrza. Ogarnia mnie niejasne przekonanie, że to ja krzyczę. Potykam się i wpadam do płytkiej jamy, wypełnionej drobnymi, pomarańczowymi bańkami, które bzyczą jak gniazdo gończych os. Przyciskam kolana do szyi i nieruchomieje w oczekiwaniu na śmierć... 

Komentarze

vampire96lestat rewelacyjna praca
cudna kolorystyka :)
07/04/2013 22:45:35
sunnyparadise Cudo, najpiękniejsze!
29/03/2013 10:08:54
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sauce.

Informacje o sauce


Inni zdjęcia: Jeep ? ezekh114Casus tęczy ? ezekh114... harrypottergallery... harrypottergalleryO świcie slaw300... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery... harrypottergallery