Cóż dawno nie pisałem niczego konkretnego. Nie miałem weny. Ale dziś na Polskim mnie natchnęło i naskrobałem parę linijek. Będzie to mój pierwszy wiersz o miłości.
"..."
Kocham, ale nic nie mówię
Słucham
Kocham, ale nic nie robię
Czekam
Kocham ale nic nie wiem
Czuję
Kocham, ale nie tak po prostu
Całym sobą
Kocham...
Natomiast drugi wiersz dzisiejszego wieczoru, jest Autorstwa Marcina Świetlickiego. Wiersz bardzo mnie poruszył, i mam nadzieję że was też poruszy
Marcin Świetlicki " McDonald's"
Znajduję ślad twoich zębów w moim mieście.
Znajduję ślad twoich zębów na swoim ramieniu.
Znajduję ślad twoich zębów w lustrze.
Czasami jestem hamburgerem.
Czasami jestem hamburgerem.
Sterczy ze mnie sałata i musztarda cieknie.
Czasami jestem podobnie śmiertelnie
Do wszystkich innych hamburgerów.
Pierwsza warstwa: skóra.
Druga warstwa: krew.
Trzecia warstwa: kości.
Czwarta warstwa: dusza.
A ślad
twoich zębów
jest najgłębiej,
najgłębiej.
Na koniec jeszcze kilka pozdrowień: Kasia(wiesz że to do Ciebie), reszta Teatru ( nie wiem co ja bym beż was zrobił), Bartek, Maciek, Daria. A jeśli ktoś się czuję pokrzywdzony, to trudno. Takie życie...