Dawno nic nie dodawałem bo i weny było brak. Niedawno machnąłem dwa wierszyki to i dodam sobie je a co.
"..."
Słuchaj
Nawet kiedy mówimy Oboje,
Ty słuchaj
Bo ja Ciebie słucham.
Milcz
Kiedy siędzę cicho obok Ciebie,
Nie mąć ciszy
Milczenie to złoto
Patrz
Jedno spojrzenie może być rozmową,
Nie uciekaj wzrokiem
Ja patrzę Ci w oczy
Kochaj
Kiedy patrzymy razem w tym samym kierunku,
To słowa są zbędne
I tak wiesz, że Cię kocham
"spowiedź"
Chciałbym Ci tyle powiedzieć
Chciałbym coś wyznać Ci
Lecz, moją formą spowiedzi
Jest właśnie ten kiepski wiersz
Chciałbym Ci opowiedzieć
Co chowam w sercu mym
Co skrycie czuję do Ciebie
Co w nocy śni się mi
Żałuję że nie mam odwagi
By powiedzieć Ci to wprost
W rozmowie, w cztery oczy
Przesądzić wspólny los
Nie jestem dobry w wyznaniach
Nie lubię wielkich słów
Mam serce do kochania
Od teraz aż po grób
Chcę, byśmy byli razem
Chcę wspólnie z Tobą żyć
Iw zdrowiu i w chorobie
Przy Tobie ciągle być
Kończąc powiem Ci jeszcze
Jak bardzo kocham Cię
Lecz, moją formą wyznania
Jest właśnie ten kiepski wiersz
To byłoby na tyle mojej pseudo poezji. Bless Ya